Po zniżce formy, którą Rammstein zanotował przy płycie Rosenrot, niemieccy obrazoburcy powracają w wielkim stylu. Zespół postanowił chyba wyraźnie powiększyć liczbę fanów i pierwszy singiel zaśpiewać po angielsku. Tak żeby więcej osób zrozumiało o czym chłopcy zazwyczaj opowiadają, zdziwiło się, zszokowało porno teledyskiem i na dłużej zapamiętało nazwę Rammstein.
Abstrahując od tych wszystkich marketingowych zabiegów Liebe Ist Fur Alle Da to bardzo dobra płyta. Potężne gitary, mocne brzmienie i charakterystyczny wokal Tilla Lindemana. Z dotychczasowych nagrań zespołu nowa płyta najbardziej przypomina Reise Reise. Już po pierwszej minucie płyty czuć, że będzie dobrze, kiedy po zwrotce na tle demonicznie śpiewającego chóru zostajemy zaatakowani nagłym uderzeniem gitar i perkusją „na dwie stopy”. Z głośników bije prawdziwa moc. Z każdym numerem zespół się rozpędza, przez dość lajtowe jak na Rammsteina Ich tu dir weh, genialne Weidmanns Heil, surowe Haifisch aż do rzeźni numer 5 pod tytułem B***. To już numer dla najbardziej wytrwałych. Potem jakby dla uspokojenia ballada Fruhling In Paris. A ballady w wykonaniu tej kapeli to chyba jeszcze większa „perwercha” niż kawałki o "pussy". Na płycie jest jeszcze jeden wolny utwór, zamykający album Roter Sand z zawodzącym podgwizdywaniem wokalisty. Pomiędzy balladami znajdziemy jeszcze wspominane już Pussy (jeden z lepszych singli w historii zespołu), demoniczne jak bajka o czerwonym kapturku Wiener Blut, mocny utwór tytułowy oraz świetny Mehr z łagodną zwrotką i ostrym refrenem.
Wartym podkreślenia faktem jest też sposób wydania płyty. Nawet „polska wersja” zawiera 24-stronicową książeczkę, ze zdjęciami i wszystkimi tekstami. Oby więcej takich wydawnictw !!! W linku pierwsza piosenka na płycie, świetny początek świetnej płyty
http://www.youtube.com/watch?v=YtIfxY_wKy8
Mam te plyte, wciaz czeka na dokladne rozgryzienie. Ale powiem, ze moim ulubionym kawalkiem R. jest ten z "Lost Highway" (uwielbiam ten film), mianowicie "Heirate Mich".
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=6g6MRmR2ONs
A tu w wersji live, chyba taka szla w filmie:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=83NmNL8BxMo
O taaak. Heirate Mich to naprawdę zacny kawałek. Będzie o nim już wkrótce na tym blogu.
OdpowiedzUsuńTeż bardzo kojarzy mi się z Zaginioną Autostradą. Magicznie tam pasuje, klimat robi, że aż ciary przechodzą.
A nowego Rammsteina naprawdę polecam, zwłaszcza jeśli podobały ci się tez bardziej dopieszczone produkcyjnie numery niż Heirate Mich. Na Liebe Ist Fur Alle Da w głośnikach czuć prawdziwą moc!
na tej plycie nie ma slabych kawalkow. Swoja droga Rosenrot tez nie byl zly.
OdpowiedzUsuń