niedziela, 23 października 2011

COMA - CZEROWNY ALBUM

Czerwony album COMY to zdecydowanie najostrzejsza płyta w dorobku Łodzian. Po pierwszym przesłuchaniu byłem w lekkim szoku. Illusion (Deszczowa Piosenka), Soundgarden (Gwiazdozbiory), Alice in Chains (La Mala Education)– takie muzcyzne skojarzenia miałem podczas projekcji. W kontraście do promującego płytę Na Pół  i solowych nagrań Roguckiego ta moc jest jeszcze bardziej uderzająca. Zwłaszcza w kawałku-poezja pod tytułem Angela, pełnego wokalnego wymiotu i pełnokrwistych, gitarowych zagrywek. To jeden z moich ulubionych fragmentów Czerwonego Albumu, który dostarczy wielu smakowitych wrażeń wszystkim lubiącym soczyste, gitarowe granie. Równie fantastycznie brzmi Woda Leży Pod Powierzchnią, zwłaszcza jego zagrany na niskich rejestrach refren, dzięki któremu...

piątek, 21 października 2011

MOŁDAWSKIE POZDROWIENIA DLA RUMUŃSKIEGO RAPIDU

Tak się jakoś dziwnie składa, że tegoroczne występy Legii Warszawa jednoznacznie kojarzą się z kawałkami z działu Kaszana Songs. Po historycznym awansie do Ligi Europejskiej Bonomuza pozdrowiła wszystkich fanów Spartaka piosenką o wakacjach. Dziś, po pierwszym wyjazdowym zwycięstwie nie pozostaje nic innego, jak zacytować pewne mołdawskie trio śpiewające po rumuńsku. Trener i zawodnicy Rapidu Bukareszt przed meczem byli pewni wygranej. Po fantastycznym meczu w wykonaniu Legii pozostaje tylko zaśpiewać z fanami rumuńskiej drużyny: "gdzie wygrana, nie ma nie ma jej, nie ma nie ma jej, nie ma nie ma nie ma jej!"

Śpiewajmy hej sia la la, Legia dziś 3 punkty ma! ;-)

czwartek, 13 października 2011

KASABIAN - VELOCIRAPTOR!

Członkowie Kasabian uważali swój zespół za najlepszy na świecie jeszcze nim go założyli i stan ten trwa do dziś. Z tą różnicą, że panowie nagrali właśnie kolejny fantastyczny album. Nieco mniej przebojowy niż trzeci w dorobku West Ryder Pauper Lunatic Asylum ale bardziej zróżnicowany i wciągający w krainę najwytworniejszych muzycznych smaków. Słuchając La Fee Verte ma się wrażenie obcowania z nieznanym dotychczas utworem The Beatles, równie pięknie i melodyjnie jest w Man Of Simple Pleasures. Zamykając oczy przy Acid Turkish Bath można naprawdę przenieść się myślami do tureckiej łaźni. Orientalnych smaczków na tej płycie jest zresztą znacznie więcej. I Hear Voices nawiązuje z kolei klimatem do Kraftwerku, typowy dla niemieckiego zespołu brzmienie syntezatora w połączeniu ze znanym choćby z utworu Swarfiga elektrycznym brzęczeniem daje niesamowity efekt. Tak jakby człowiek znajdował się w szklanej kabinie i leciał w niej nad ziemią.

środa, 12 października 2011

TRZY POWODY (DLA) JESIENNEJ DEPRECHY

Trzy powody, dla których ten kurzy klasyk przypomina się dziś na łamach Bonomuzy:
1) Jesień zawitała w naszym pięknym kraju na dobre: pada, wieje, grzmoci, "grzmieje".
2) Ja-ro-sław i Grzegorz 9.10.11- źródła Bonomuzy donoszą, że od niedzielnego wieczoru to ich ulubiona piosenka. Tym bardziej polecamy punkt 3. Chyba, że akurat zwiedzać będą Budapeszt lub Moskwę.
3) Jutro w Hydrozagadce Kury zagrają P.O.L.O.V.I.R.U.S. z okazji wydania vinylowej wersji tej płyty.  Okazja wyjątkowa, obecność obowiązkowa! Cytując Bolca: "przyda się trochę polotu i luzu w tym smutnym jak wiecie co mieście".  

czwartek, 6 października 2011

PITBULL ZWYCIĘZCĄ PIERWSZEGO KASZANA FESTIVAL

Miło mi ogłosić, że bezapelacyjnym zwycięzcą Pierwszego KASZANA FESTIWAL został PITBULL! Jego Give Me Everything dosłownie zdeklasowała pozostałych uczestników naszego wakacyjnego „święta muzyki”. Tym samym, dzięki waszym głosom miano KASZANY 2011 i zaszczyt otwarcia składanki KASZANA SONGS vol.1 przypada temu właśnie skocznemu songowi:
Nagrody w postaci wspomnianej składanki są już w drodze do wylosowanych spośród głosujących szczęśliwców. Pozostali będą mogli zapoznać się z jej zawartością wkrótce.