niedziela, 12 października 2014

GUT GUT SUPER GUT -> POLSKA - NIEMCY 2:0

Po raz pierwszy w historii piłkarska reprezentacja Polski pokonała drużynę Niemiec, którzy w dodatku od dwóch miesięcy noszą tytuł mistrzów świata. "Siemasz Liroy, jak jest? Jest dobrze!" - zapodawał lat temu kilkanaście tigidyś-bobry Scyzoryk. Dziś należy mu tylko przyklasnąć a także pozdrowić wszystkich niemieckich kibiców piosenkę idealnie opisującą to jak teraz czują się ich wschodni sąsiedzi.



Przyznaję, że straciłem wiarę w naszą drużynę narodową po Euro 2012. Karykaturalne występy pod wodzą Fornalika i brak jakiegokolwiek błysku już pod wodzą Nawałki ponownego stania się "wierzącym" nie ułatwiały. Dziś na Stadionie Narodowym znalazłem się tylko dlatego, że przyjaciel, z którym chodzę na mecze od 20 lat namówił mnie do tego jeszcze w sierpniu, kiedy kompletnie nie miałem ochoty obserwować wyczynów polskich Orłów. Dziękowałem mu dziś wielokrotnie, podobnie jak drugiemu koledze, który ów bilet załatwił. Bo jakby na to nie spojrzeć ten mecz przejdzie do historii polskiego futbolu, będzie się o nim mówić przez kolejne pół wieku, tak jak o meczu na Wembley w 1973. Oby nie, obyśmy ten sukces szybko przyćmili kolejnym, jeszcze większym. Najlepiej na Euro 2016.

sobota, 11 października 2014

ARTUR ROJEK - SKŁADAM SIĘ Z CIĄGŁYCH POWTÓRZEŃ

Na początek zagadka: jakiego słowa brakuje w zdaniu: "Nie pozwolę ci mnie opuścić, nawet gdyby miał się ...". Wiem co odpowiedzieliście, ale Artur wybrał słowo "zgubić". Momentami aż trudno uwierzyć, że na solowej płycie, na którą czekaliśmy tyle lat pojawiają się takie tekstowe kwiatki jak: "z braku słów nie lubię w górę lubię w dół" albo "gdybyś nie zahamował, nie było by mnie". Boli mnie zwłaszcza ten drugi tigidi-tekst, ponieważ pojawia się w doskonałym, subtelnym i pełnym pięknych wysublimowanych dźwięków, otwierającym album kawału Lato 76. W towarzystwie magicznych, zmiennych brzmień i ciekawych chórków takie dosłowne i prostolinijne stwierdzenia po prostu nie przystoją. Tym bardziej, że kilkanaście sekund później Rojek udowadnia, że umie poetycko opisać dużo trudniejsze sprawy, jak choćby rodzinną przemoc.
Na szczęście solowy album Artura Rojka zdecydowanie lepiej wypada pod względem muzycznym, zwłaszcza...