poniedziałek, 26 kwietnia 2010

SZAFA GRAJĄCA: FATBOY SLIM - DON'T LET THE MAN GET YOU DOWN


Dziś do szafy grającej trafia Chudy Grubas, czyli Fatboy Slim. Jest sporo o wiele bardziej znanych utworów tego muzyka/didżeja. Ale to właśnie główny motyw tej piosenki ma w sobie coś, co starsznie mnie luzuje i wywołuje uśmiech na twarzy. Stąd wybór songu o długowłosych wariatach.
Od kilku dni krążą plotki, że są szanse iż to właśnie Fatboy Slim zamknie tegorocznego Openera. Widziałem jego koncert 5 lat temu na pierwszym swoim gdyńskim festiwalu. Rozpoczął się właśnie od tej piosenki i niestety był to jedyny jasny punkt tego "aktu". Przez resztę czasu Fatboy siedział za adapterem i puszczał utwory innych, w większości kompletnie nieznanych mi wykonawców. Mam nadzieję, że jeśli dojdzie w tym roku do jego koncertu w Polsce skupi się on bardziej na swoich kompozycjach.

sobota, 24 kwietnia 2010

MUZYCZNY KLASYK - NIRVANA - NEVERMIND

Kiedy kilkanaście lat temu słuchałem tej płyty kilka razy dziennie często omijałem rozpoczynające ją Smeels Like Teen Spirit. Miałem lekki przesyt hitem, którym regularnie atakowała MTV i większość rozgłośni radiowych. Dziś usłyszeć tej piosenki w radio raczej się nie da a ja odpalam Nevermind od samego początku z wielką przyjemnością. I doceniam w niej wiele detali, na które wtedy nie zwracałem uwagi. Na przykład niesamowitą partię perkusji, zagraną na maksa, jakby z każdym uderzeniem Dave Grohl chciał aby jego bębny pękły. Ciekawy jestem ile kompletów pałeczek perkusista zużył przy nagrywaniu tego numeru. Smeels Like Teen Spirit podoba się nawet mojemu ojcu, który za twórczością Cobaina i spółki delikatnie mówiąc nie przepada. Ta piosenka to charakterystyczne dla Nirvany połączenie chwytliwych melodii z niesamowitym czadem i rozdzierającym głosem Kurta.

Taką sama konstrukcję czyli spokojna zwrotka zagrana na gitarze bez przesteru oraz mocniejszy refren ma też Lithium, jeden z najgenialniejszych numerów Nirvany w. Nie znoszę, gdy w piosenkach pojawiają się słowa typu „lalala”, „jejeje” czy „o o o”, jednak refren Lithium zasługuje moim zdaniem na miano jednego z 5 najlepszych refrenów w historii muzyki. Za każdym razem gdy słyszę słynne „jee eee eee jee” mam ciary, ten fragment rozsadza mnie emocjonalnie.

Niemal każdy utwór z Nevermind to arcydzieło albo przynajmniej utwór rozpoznawalny.

poniedziałek, 19 kwietnia 2010

SZAFA GRAJĄCA - EL DUPA - NATALIA W BROOKLYNIE


 Dziś w muzycznej szafie ląduje utwór dwuczęściowy zespołu o nazwie swojskiej i melodyjnej, łączącej hiszpański temperament i słowiański styl - EL DUPA. Jej Natalia w Brooklynie rozwaliła mnie już za pierwszym przesłuchaniem i rozwala za każdym razem do dziś. Prosty to song, bardziej wykrzyczany niż zaśpiewany przez Kazika Staszewskieg.,Ma za to fajny, jajcarski tekst i niesamowicie chwytliwy refren. Naprawdę mało gitarowych dźwięków polskich zespołów weszło mi w głowę tak jak refren Natalii A klip do tego utworu przypomina mi, że 10 lat temu można było wydać płytę z 4 "normalnymi" piosenkami i dwudziestoma wygłupami-improwizacjami, nakręcić dla jaj niskobudżetowy teledysk, który w dodatku mógł zainstnieć w stacjach muzycznych.

czwartek, 15 kwietnia 2010

YEASAYER - ODD BLOOD

Pamiętacie jak brzmiała muzyka z kasety, która została wciągnięta przez magnetofon? Takimi właśnie zniekształconymi dźwiękami zaczyna się The Children otwierjące drugi album w dyskografii Yeasayer. Dzięki tym dźwiękom piosenka jest bardzo ciekawa, podobnie zresztą jak cała płyta. W muzyce Yeasayer można usłyszeć pełno interesujących dźwięków, w większości elektronicznych, imitujących instrumenty czy wydające odgłosy, które trudno nazwać. W większości utworów, na przykład w znanym z radio Ambling Alp mnóstwo jest pogłosów, wiele dzieje się na kilku płaszczyznach dźwięku.

Na Odd Blood znajdziemy zarówno utwory lekkie, wesołe i wpadające w ucho jak choćby wspomniane już Ambling Alp czy O.N.E.  – największy obecnie przebój zespołu jak i kompozycje nieco bardziej refleksyjne. Mój faworyt to I Remember z zapętlonym, granym na pianinie motywem pozytywki oraz przepięknym, chwytającym za gardło refrenem i zwrotką zaśpiewaną w większości wysokim głosem.

poniedziałek, 12 kwietnia 2010

SZAFA GRAJĄCA - DUBSKA - AVOKADO


 Dziś w szafie grającej kolej na literkę „D”. 4 lata temu bydgoski reagge band Dubska wydał genialną płytę Avokado. I dziś do szafy wgrywam tytułowy kawałek z tego albumu. To 3-minutowy mega zastrzyk pozytywu, słuchając go czuję się błogo.
Świat byłby o wiele piękniejszy, gdyby wszyscy wzięli do siebie słowa tej piosenki i zamiast o polityce i rzeczach materialnych opowiadali sobie o „smaku chleba razowego z pastą awokado” a stękanie i marudzenie potrafili zmienić na spoglądanie na jasną stronę rzeczywistości i radość z pięknych drobnostek, które spotykają każdgo co chwilę.
Polecam ten numer w każdej gorszej chwili, w każdym momencie kiedy się na coś wkurzycie, kiedy wydaje się wam, ze problemy was przerastają, lub kiedy nie możecie się z kimś dogadać. Bo tekst tej piosenki to dla mnie idelane rozbudowanie dwóch słow: WYLUZUJ SIĘ. Albo nieco ostrzej „przestań pieprzyć”.

Jeszcze nie opadł kurz po wypadku prezydenckiego samolotu i śmierci niemal setki osób a już zaczyna się polskie piekiełko.

sobota, 10 kwietnia 2010

POEZJA WYŚPIEWANA - KULT - KOMU BIJE DZWON

Dziś w wypadku samolotowym zginął prezydent Polski, Lech Kaczyński oraz ponad 80 innych osób w dużej mierze współrządzących krajem. Samolot rozbił się 2 kilometry od Smoleńska w drodze na uroczystości żałobne z okazji 70. rocznicy mordu w Katyniu. Zastanwiałem się przez chwilę czy jest jakaś piosenka, któa może nawiązać jakoś do tej tragedii. Jest. Jeden z najpiękniejszych utworów KULTU, ze wspaniałym tekstem Kazika, jednym z najlepszych w jego twórczości.




KULT - Komu Bije Dzwon

Znowu dziś widzę zachód słońca
Znowu udało się doczekać końca
Mniej szczęścia mieli, ilu ich było
Wielu, nawet ich nie liczyłem

Codzienne żniwo swoje zbieram
Kres podróży każdego dnia
Być czy mieć? - takie dwa pytania
Bliżej ku celom posiadania


Nie mam potrzeby zbyt wiele wiedzieć
Nie mam potrzeby wiedzieć zbyt wiele
Gdy wszystko skończy się jak myślałem
Wsyp mnie do ziemi, stąd przyjechałem

Bim-bom, bam-bim-bom
Skąd wiedzieć wszystko, komu bije dzwon

Więc głowa do góry, gdy dzień wstaje rano
Od tego są nogi, by łazić na nich
We dni, czy gorsze, czy lepsze
Ten jest ostatni, który nie pierwszy

Brzdęk, pękła czara pełna goryczy
Rozlanych kropel już nie policzę
Który dzień będzie ten dzień ostatni
Byłem czy miałem? - dwie zagadki

Nie mam potrzeby zbyt wiele wiedzieć
Nie mam potrzeby wiedzieć zbyt wiele
Gdy wszystko skończy się jak myślałem
Wsyp mnie do morza, stąd przyjechałem

Tak, bim-bom, bam-bim-bom
Skąd wiedzieć wszystko, komu bije dzwon

O wypadku samolotu dowiedziałem się z telewizji przy śniadaniu. Po włączeniu telewizora przez chwilę gapiłem się na film w klimacie Robin Hooda, kiedy na dole ekranu pojawił sie pasek, że "rozbił się samolot prezydencki". Wiadomość była lakoniczna, nie było podane czy to polski samolot, kto nim leciał, itp. Zmieniłem kanał na TVN24, tam po chwili okazało się, że w samolocie znajdował się m.in. polski prezydent. Nie mam zbyt wiele do powiedzenia w tym temacie ale piszę te słowa bo myślę, że za jakiś czas ten dzień będzie wymieniany w podręcznikach do historii jako jeden z najsmutniejszych dni w historii Polski.

Natomiast jeśli chodzi o słowa piosenki Komu Bije Dzwon to są one prawdziwą poezją. Dotykają tematu, nad którym na codzień się nie zastanawiam. Jestem młody i nie rozmyślam o śmierci. Choć takie wydarzenia jak te dzisiejsze uświadamiają, że może ona przyjść nagle i w najmniej spodziewanym momencie.

piątek, 9 kwietnia 2010

CZESŁAW ŚPIEWA DRUGI RAZ TO SAMO

W najbliższy poniedziałek wychodzi nowa płyta Czesława Mozila. Artysta występujący z zespołem pod nazwą Czesław Śpiewa niespełna dwa lata temu wdarł się przebojem na listy przebojów w Polsce. Sukces to dla mnie trochę niezroumiały, bo choć styl ma Czesław oryginalny to śpiewać za bardzo nie umie. Maszynka Do Świerkania stała się jednak wielkim przebojem i teraz muzyk ewidentnie próbuje bardzo do tego przeboju nawiązać.  Szkoda, że w tak dosłowny sposób. Po usłyszeniu promującego nową płytę W Sam Raz lekko wymiekłem. Bo piosenka jest "zgrabna", niewątpliwie wpada w ucho ale jest niemal indentyczna jak pierwszy i największy hit Czesława. Słysząc W Sam Raz przez cały czas śpiewam w myślach słowa z końcówki Maszynki: "będziemy piękni jak dawniej, będziemy działać sprawniej".Posłuchajcie zresztą sami:



A tu dla porównania Maszynka Do Świerkania:



Wydaje mi się, że to trochę obciach promować drugą płytę niemal identycznym utworem co pierwszą. I obawiam się, że Czesław zatraca swój największy atut, czyli oryginalność.

poniedziałek, 5 kwietnia 2010

SZAFA GRAJĄCA - CLOSTERKELLER - ŚNIŁO


Śniło to jedna z moich ulubionych piosenek Cloterkeller. Numer pięć na genialnej płycie Scarlet składa się jakby z dwóch części: pierwszej mroczno-spokojnej i drugiej szybszej ze świetną gitarową solówką. Pomimo, iż cały album jest słabo zrealizowany ten utwór nadal nie stracił nic ze swej magii.
Pierwszy raz widziałem Closterkeller na żywo w 1995 roku. W ramach promocji płyty Scarlet grupa Anji Orthodox wystąpiła w Stodole na wspólnym koncercie z zespołem Big Day.

piątek, 2 kwietnia 2010

2 IV 2005 - TO TAKŻE TYTUŁ PIOSENKI

Dokładnie 5 lat temu zmarł Jan Paweł II. Z tej okazji chciałbym przypomnieć piosenkę z ostatniej studyjnej płyty T.LOVE pod tytułem Sex-Komp-TV (2 IV 05), której pierwsza zwrotka nawiązuje do tamtych wydarzeń:

Dzień, w którym miłość naprawdę umarła
Coś się urodzi na bank z tego ziarna
Byliśmy razem, tysiące ludzi i rąk
Dzień, w którym miłość naprawdę odeszła
Być może teraz w tobie zamieszka
W środku miasta, tysiące ludzi i rąk

Myślę, że większość do dziś dobrze pamięta atmosferę tamtych dni. Każdy przeżywał te chwile na swój sposób, mniej lub bardziej ale generalnie z ludźmi stało się wtedy coś dziwnego. Miałem wrażenie, że wszyscy w jakiś dziwny sposób stali się troche lepsi. Czy po 5 latach przepowiednia Muńka, że „coś się urodzi na bank z tego ziarna jest aktualna”?

czwartek, 1 kwietnia 2010

POEZJA WYŚPIEWANA - WASZKA G - ŻYCIE JAK MACZETA


Dziś w cyklu poezja wyśpiewana przyszedł czas na hip hop. Piosenka Waszki poraża swoją dosadnością, zawiera element buntu, wspomnień, porusza problemu ulicy XXI wieku. Długo można by pisać na temattego tekstu. Razem z teledyskiem jest on miażdżący. Posłjuchajcie zresztą sami.