Hurricane Festival 2011 zakończony i zdecydowanie udany. Już wkrótce będziecie mogli przeczytać tu wrażenia ogólne z imprezy, a w ciągu długiego weekendu szczegółowy opis poszczególnych jego dni. Dziś, na początek chcę tylko krótko wspomnieć najpiękniejszą chwilę tego festiwalu, która przypadła w udziale zespołowi Incubus, autorowi zdecydowanie najlepszego koncertu tego weekendu w niemieckim Scheessel.
Kocham muzykę m.in. za to, że pozwala na obcowanie z absolutnym pięknem docierającym do wszytskich zmysłów. Mniej więcej w połowie koncertu, podczas wykonywania Drive właśnie tak było. Czułem się podobnie jak w zeszłym roku podczas Just Breathe granej przez Pearl Jam na Openerze. Dla takich muzycznych chwil warto żyć!
;) taaaaaaaaaaaaaaaaak!!!!
OdpowiedzUsuńbaaardzo sie ciesze ze polubiliscie sie z Incubusem ;))))
a caly koncert - wygląda, ze byo bosko!!!