wtorek, 28 czerwca 2011

ŚLAD BAKTERII E.COLI NA HURRICANE FESTIVAL

Hurricane Festival co roku odbywa się w wiosce Scheessel oddalonej kilkadziesiąt kilometrów od Hamburga, które jak wiecie było i jest epicentrum bakterii e-coli. Jako, że obiecywałem również relacje z frontu walki chciałbym przybliżyć Wam 3 tropy i 3 chwile, w których poczuliśmy, że ów „zaraz”, znaczy się wielka bakteria jest naprawde blisko:

1. W kolejce do sklepiku na polu namiotowym zazwyczaj prowadzi się rozmowy życiowe i nie raz egzystencjonalne. Nie chcąc się wyłamywać nasza kolejkowa rozmowa brzmiała nastepująco:
- Czego się napijesz ? – spytałem
- Eeee....Coli – odpowiedział kolega
I nagle kolejka do sklepiku wyraźnie się zmniejszyła a sprzedający w nim spytał o wiele szybciej niż się spodziewaliśmy:
- Was mochtest du trinken?
2. Pasztet podlaski i konserwa tyrolska nigdzie nie smakuja tak dobrze, jak na festiwalowym polu. Zapach po otwarciu puszki to prawdziwy raj dla nozdrzy, także psich. Podczas sobotniego śniadania przybiegł do nas piękny, włochaty pies. Merdał ogonem, ślinił się, podawał łapę. W nagrodę dostał połowę tyrolskiej i trzy czwarte podlaskiego. Mnie nurtowało jednak jak nazywa się ta rasa psa, miałem to na końcu języka, spytałem jednak kolegi”
- Jak nazywa się ten pies?
- Skąd mam widzieć? Roboczo może być Szarik?
- Ale chodzi mi o rasę? – doprecyzowałem pytanie
- Eeee...Collie – uświadomił mnie kolega.
Chwilę później z namiotu obok wygramolił się młody człowiek i kiwając ze zrozumieniem głową powiedział:
- Verfluchten Bakterien!

3. Oprócz opisywanego już piwnego krykieta ulubiona festiwalową zabawą Niemców jest gra, która u nas nazywa się”Inteligencja” a w niektórych rejonach kraju „Państwa-Miasta”. Generalnie chodzi o jak najszybsze napisanie słów na dana literę w różnych kategoraiach, jak na przykład: kraj, miasto, zwierzę, samochód, itp. Pewnego razu przyłączyliśmy się do naszych sąsiadów. Znam niemiecki i wiem, że Germanie maja tendencję do skracania słów. Przykładowo na długopis czyli Kugrlschreiber mówią Kuli. Kiedy więc trzeba było napisać zwierzę na „k” mój wybór padł na kolibra. Odczytując swoją odpowiedź, chcąc jednocześnie błysnąć znajmoscia niemieckiego slangu na pytanie „und was hast du geschrieben (a ty co napisałeś?) odpowiedziałem:
- Eeee...Koli.
Nie wiem dlaczego ale po tej odpowiedzi wszyscy byli za tym aby zakończyć grę.

Jak sami widzicie informacje o wszechobecnej bakteryji nie sa przesadzone. Wcale a wcale!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Aby zamieścić komentarz:
1) wpisz treść komentarza w białe pole
2) z pola "komentarz jako" wybierz "nazwa/adres URL"
3) wyświetlą sie 2 nowe pola - w polu "nazwa" wpisz imię/ksywę i naciśnij na "dalej"
4) potem klik na "zamiesc komentarz" i gotowe ;-)

Jeśli wyskoczy błąd powtórz krok 4 ;-D