wtorek, 8 marca 2016

PLAYLISTA ŻYCIA - ODC. 7 - ZAZDROŚĆ

Hey to chyba pierwszy polski zespół, którego muzyczną drogę śledziłem niemal od samego początku. Płyta Fire miała premierę, kiedy chodziłem jeszcze do podstawówki. Po wakacjach 1993 roku nieznany kilka miesięcy wcześniej szczeciński zespół osiągnął niebotyczną jak na polskie warunki popularność, która nie ominęła podwórka, na którym się wychowałem ani mojej klasy. Kojarzy mi się z tym krążkiem wiele wspomnień, jednak najbardziej wyraźnym obrazem jest powrót z ostatniej wycieczki szkolnej, podczas którego cały przedział śpiewał Zazdrość. Nikt z nas zapewne nie rozumiał delikatnie chorego i toksycznego tekstu tej piosenki ale do wielu osób docierało wtedy, że pewien etap w naszym życiu się kończy.

Zespół Hey przez wiele kolejnych lat przyniósł ludziom wiele muzycznej radości a jego pierwsza płyta pozostaje w masowej świadomości do dziś. W ostatnią sobotę przechodząc obok metra Centrum słyszałem grającego na elektrycznej gitarze instrumentalną wersję utworu Dreams. Moim ulubionym kawałkiem Heya jest Wczesna Jesień, do playlisty życia wybrałem jednak przedstawiciela z debiutanckiej płyty. Do dziś zachwycają mnie przebojowość tego cztero-akordowego riffu oraz przyprawiający o ciarki szept umieszczony tuż pod wokalem Kasi, zwłaszcza tym podwójnym z drugiej zwrotki.


Na żywo Zazdrość zawsze brzmiała inaczej. Początkowo miała bardziej rozbudowaną partię gitary...


...w późniejszych latach bardziej tajemniczy początek.



Każda z wersji tego utworu kosi równie mocno. Kwietniowy koncert w Stodole zapowiadający nową, tegoroczną płytę został już wyprzedany, podobnie jak wiele innych łącznie z tym pierwszym sprzed 23 lat. Przymierzałem się do kupna biletów od przynajmniej kilku tygodni... Pozostanie poczekać na trasę promującą nowy krążek lub, co bardziej prawdopodobne, pojechać do innego miasta.

2 komentarze:

  1. Ja tam nigdy nie przepadałam z hey. Piosenki Nosowskiej wydały mi się mocno przesadzone, a czasem nawet mdłe. Ale są różne gusta, o czym świadczy brak biletów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako dziecko nie przepadałem za płytą "Fire", doceniłem ją dopiero po latach. Debiutancka, i zarazem najlepsza!

    OdpowiedzUsuń

Aby zamieścić komentarz:
1) wpisz treść komentarza w białe pole
2) z pola "komentarz jako" wybierz "nazwa/adres URL"
3) wyświetlą sie 2 nowe pola - w polu "nazwa" wpisz imię/ksywę i naciśnij na "dalej"
4) potem klik na "zamiesc komentarz" i gotowe ;-)

Jeśli wyskoczy błąd powtórz krok 4 ;-D