piątek, 11 marca 2011

KASZANA SONGS: SHAKIRA - WHENEVER WHEREVER

Dzisiejsza kaszanka związana jest z podróżą znajomych, którzy kilka dni temu wybrali się do Kolumbii (relację z ich wyprawy możecie śledzić TU). A jak wiadomo kraj ten to ojczyzna łaka łaki Shakiry. Dlatego też chciałbym przypomnieć jej pierwszy wielki przebój z początku XXI wieku. Zarówno piosenka jak i teledysk porażają już od pierwszego zawycia kojota robiącego "ło u ło" i wyskoczeniu Shakiry z wody. Około 30 sekundy, stojąc na cyplu, nasza bohaterka upodabnia się do Kasi Stankiewicz, tzn. zaczyna widzieć Orła Cień i próbuje odlecieć machając rękoma. Dzięki temu, wymachom ramion rodem z ogólnorozwojówki na WF-ie oraz ciekawej ekspresji przy słowach "you'll be near" naszej bohaterce udaje się przenieść na pustynię. Na piasku Shaka Shaka najpierw się rozciąga a potem tańczy Macarenę. W efekcie udaje jej się spłoszyć stado dzikich, czarnych koni, które galopują i o mało co nie tratują naszej gwiazdy. Ta jednak nie wydaje się tym przesadnie przejmować wykonując w tym czasie tzw. „shake it bom bom” i hołubce. W ostatniej części teledysku Shakira pełznie po błocie, robi pajacyki, dalej „szejkuje” a na koniec rzuca się z lodowej góry. Generalnie przez te niewiele ponad 3 minuty nie sposób się nudzić. Całość wieńczą magicznie brzmiące fleciki, a raczej "pajpsy" czyli rurkowe piszczałki, których dźwięk znamy z występów peruwiańskich zespołów prezentujących się między innymi przy metrze Centrum. Ło u ło!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Aby zamieścić komentarz:
1) wpisz treść komentarza w białe pole
2) z pola "komentarz jako" wybierz "nazwa/adres URL"
3) wyświetlą sie 2 nowe pola - w polu "nazwa" wpisz imię/ksywę i naciśnij na "dalej"
4) potem klik na "zamiesc komentarz" i gotowe ;-)

Jeśli wyskoczy błąd powtórz krok 4 ;-D