Podczas przemieszczania się po wyspie towarzyszą nam na
zmianę dwie tutejsze rozgłośnie: Radio KISS KISS albo Radio Virgin. To pierwsze
nadaje muzykę przeróżną, to drugie zdecydowanie rockową. Po kilku dniach
słuchania z radością mogę stwierdzić, że obie stacje nie mają chyba sztywnej
playlisty. Na KISS KISS jedyną często powtarzającą się piosenką jest El Perdon,
czyli nowy hit Enrique Pleksiglassa, a na Virgin najczęściej granym kawałkiem
jest Coming For You Offspringa. Brak setlisty skutkuje takimi miłymi dla ucha
niespodziankami, jak dawno niesłyszane w polskim eterze starsze kawałki w
wykonaniu U2, jak choćby Staring At The Sun czy Everlasting Love. Przydało by
się przysłać tu na odsłuch kilku dyrektorów programowych polskich rozgłośni.
Słuchając tutejszego radio obudziła się we mnie tęskonta za kształtem i
brzmieniem polskich stacji z pierwszej połowy lat 90-tych, kiedy każdy kolejny
song był niespodzianką, instrumentalne intro oraz słowa prowadzącego audycję
nie musiały trwać maksymanie 10 sekund,
a radio było naprawdę „żywe”. Do tamtych radiowych czasów moja „love”
jest prawdziwie „everlasting”.
Nie wiem czy grałeś w GTA, ale tam było właśnie Radio Kiss i zawsze go słyszałem, bo DJ miał fajny głos mówić takim ciężkim a zarazem lekkim głosem Radio Kiss :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja nadal słucham radia. W ogóle postanowiłam sobie kupić nowy odbiornik, bo stary to już z 30 lat miał, a technologia do przodu poszła. Tutaj https://www.oleole.pl/radioodbiorniki.bhtml można znaleźć także takie które odbierają audycje internetowe
OdpowiedzUsuń