Za kilka godzin rozpocznie się dziesiąty koncert U2, na którym będę. Bono i spółka zagrają w Amsterdamie po raz czwarty w tym tygodniu. Wczoraj podjąłem skazaną na niepowodzenie próbę zdobycia biletu również na trzeci amsterdamski show. Sprrzedających nie było, chętnych na kupno kilkunastu, zobaczyłem natomiast z bliska arenę, na którą za chwilę ruszam oraz 21 ciężarówek, którymi jeździ scena i pozostały koncertowy sprzęt zespołu.
Nie mam pojęcia co Panowie zagrają, udało mi się nie poznać żadnej setlisty z dotychczasowej trasy, nie widziałem choćby ułamka sekundy z tegorocznych koncertów, zajarka jest więc ogromna. Mam cztery marzenia na swój jubileuszowy koncert zespołu mojego życia, dwie realne, dwie nie za bardzo. Numery, które mam nadzieję dziś usłyszeć to:
1) Please
Nigdy nie zapomnę wersji koncertowej z trasy POP Mart, zwłaszcza jej miażdżącej końcówki. Ten kawałek to moje dzisiejsze marzenie numer 1.
2) Acrobat
Tak naprawdę kawałkiem, który najbardziej chciałbym usłyszeć na kocercie U2 jest oczywiście. Jako jednak, że jego wykonanie na żywo nie zdarzyło się chyba jeszcze nigdy od 24 lat, czyli od czasu powstania tej piosenki, wiara w jego usłyszenie akurat dziś jest jednak znikoma. No chyba, że zaczęli grać Acrobata w tym roku. Odlecę wtedy kosmos!
3) Red Hill Mining Town
Ta piękna część The Joshua Tree to też raczej pewnie marzenie ściętej głowy, nie sądzę bowiem, żeby Bono mógł sobie jeszcze pozwolić na narażanie głosu śpiewaniem refrenu tego utworu. Choć z drugiej strony 5 lat temu nie wierzyłem, że usłyszę kiedykolwiek na koncercie MOthers of Dissappeared a stało się tak w Istambule.
4) Kite
Jedna z najpiękniejszych piosenek U2, niedoceniana, podobnie jak cały album All That You Can't Leave Behind. Podczas koncertu w Wiedniuu w 2001 roku stojąc w trzecim rzędzie w serduszku w środku sceny wydzielonym dla kilkuste osób miałem wrażenie, że Bono śpiewa mi te fanastyczne słowa prosto w twarz,
Who's to say where the wind will take you?
Who's to say what it is will break you?
I don't know, which way the wind will blow
Nie wiem, w którą stronę zawieje wiatr podczas dzisiejszego koncertu ale czuję, że będzie pięknie.
Dobrego koncertu życzę :) I sprowadź tych Panów na 2016r do nas :))
OdpowiedzUsuń