środa, 31 grudnia 2014

PŁYTY ROKU 2014 - MIEJSCA 10-4

W tym roku przesłuchałem zdecydowanie mniej płyt, niż bym chciał. Mam też wrażenie, że to było 365 dni pełne fantastycznych piosenek, bardziej niż świetnych, kompletnych albumów. Najlepsza dziesiątka prezentuje się jednak zacnie. Dziś miejsca od dziesiątego do czwartego. Podium jutro.


MIEJSCE 10. 
ROYAL BLOOD – Royal Blood

Tegoroczny debiut w stylu The Black Keys. Mocny dosłownie i w przenośni. Recenzja płyty już wkrótce.


MIEJSCE 9. 
DAMON ALBARN – Everyday Robots

Damon Albarn w swoim spokojniejszym obliczu. Płyta pełna dojrzałych, refleksyjnych kompozycji. Nie do końca uśmierza jednak tęsknotę za BLUR. Recenzja w styczniu.


MIEJSCE 8. 
TABU – Live at 20th Woodstock Festival

Po raz pierwszy w zestawieniu płyt roku pojawia się album koncertowy. Woodstockowy zapis z 1 sierpnia tego roku jest jednak fantastyczny i genialnie oddaje atmosferę największego polskiego muzycznego festiwalu.


MIEJSCE 7.  
JACK WHITE - Lazaretto

Pozycja, która daje z siebie tym więcej im więcej czasu jej poświęcimy. Jack to, niczym Słowacki, artysta przez duże „A”. Swoim drugim solowym krążkiem potweirdza ten status.


MIEJSCE 6. 
FAMILY RAIN – Under The Volcano

Nagrania z tego krążka chodziły za mną z kolei przez całą zimę. Świetny debiut, który w roku 2015 mam nadzieję usłyszeć i zobaczyć w wersji live. Don’t Waste Your Time On Me to dla mnie tegoroczny następca Little Black Submarines.


MIEJSCE 5. 
KASABIAN – 48:13

Ta płyta nie opuszczała mojego odtwarzacza niemal przez całe lato. Kasabian po raz kolejny udowodnili, że po pierwsze cały czas mają ochotę na muzyczne eksperymenty, a po drugie jakiegokolwiek muzycznego gatunku by nie tknęli wychodzi z tego smakowity kąsek. Choć przyznaję, że po kilkumiesięcznej przerwie w słuchaniu 48:13 całościowo kręci mnie ona mniej niż jej dwie Kasabianowe poprzedniczki.


MIEJSCE 4. 
FOO FIGHTERS – Sonic Highways

Jeszcze do połowy grudnia byłem pewny, że ósmy krążek Dave’a Grohla i spółki znajdzie się na podium. Ostatecznie ląduje tuż poza nim. Bardzo żałuję, że w bonomuzianej klasyfikacji nie ma miejsc ex aequo, gdyż na Sonic Highways znajdziemy fantastyczną, mięsistą porcję rocka z dodatkiem pięknych melodii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Aby zamieścić komentarz:
1) wpisz treść komentarza w białe pole
2) z pola "komentarz jako" wybierz "nazwa/adres URL"
3) wyświetlą sie 2 nowe pola - w polu "nazwa" wpisz imię/ksywę i naciśnij na "dalej"
4) potem klik na "zamiesc komentarz" i gotowe ;-)

Jeśli wyskoczy błąd powtórz krok 4 ;-D