My Riot to nowy projekt Glacy, którego debiutancki album nazywa się identycznie jak macierzysta grupa wokalisty. Na bardzo ładnie wydanym Sweet Noise znajdziemy ponad godzinę muzyki w postaci 16 piosenek. Z jednej strony super, bo trwające tak długo longplaye to dziś rzadkość, z drugiej szkoda, że zespół nie wyselekcjonował dokładniej lub dopracował wszystkich utworów. W efekcie obok kawałków świetnych w drugiej części płyty słyszymy kilka piosenek nagranych jakby lekko na siłę, w których...
...głównym pomysłem wydaje się wrzask. Druga połowa albumu jest męcząca i pozbawiona niestety świetnych elementów z części pierwszej. Bo zarówno singlowe Sen i Sam Przeciwko Wszystkim, jak i wzbogacone wokalem Maji Konarskiej Ból Przemija czy Botox brzmią jak najlepsze wydanie Sweet Noise. Płyta fajnie się rozpędza i, jak dla mnie, kończy w połowie utworu Biała Flaga 2010, w którym po fajnej i klimatycznej pierwszej części następuje druga wywrzeszczana połowa z cytatami z Republiki, przy których obywatel Ciechowski przewraca się chyba w grobie. Od numeru 10 wzwyż na uwagę przyciąga już jedynie instrumentalny, kończący całość End Harvest.
...głównym pomysłem wydaje się wrzask. Druga połowa albumu jest męcząca i pozbawiona niestety świetnych elementów z części pierwszej. Bo zarówno singlowe Sen i Sam Przeciwko Wszystkim, jak i wzbogacone wokalem Maji Konarskiej Ból Przemija czy Botox brzmią jak najlepsze wydanie Sweet Noise. Płyta fajnie się rozpędza i, jak dla mnie, kończy w połowie utworu Biała Flaga 2010, w którym po fajnej i klimatycznej pierwszej części następuje druga wywrzeszczana połowa z cytatami z Republiki, przy których obywatel Ciechowski przewraca się chyba w grobie. Od numeru 10 wzwyż na uwagę przyciąga już jedynie instrumentalny, kończący całość End Harvest.
Ekspresja Glacy jest dość kontrowersyjna: jednych poraża, drugich śmieszy, a jeszcze innych drażni. Mi podoba się jego oryginalność i konsekwencja, bo co by nie mówić jest na polskiej scenie postacią wyrazistą. Wobec My Riot mam podobne emocje co wobec Rammsteina, podoba mi się moc płynąca z ich nagrań ale traktuje je z przymrużeniem oka. Bo przyjmowanie tych kawałków w stu procentach na serio byłoby przykro-zabawne. Wolę więc traktować zawarte tu liryczne cierpienia i dramaty jako artystyczną pozę niż jako prawdziwy krzyk bólu.
Ci, którym podobała się twórczość Sweet Noise z płyty My Riot będa zadowoleni. Fajnie sprawdza się jako element nakręcający i mobilizujący przed ważnym zadaniem. W całości jest jednak do przetrwania tylko dla koneserów twórczości Glacy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Aby zamieścić komentarz:
1) wpisz treść komentarza w białe pole
2) z pola "komentarz jako" wybierz "nazwa/adres URL"
3) wyświetlą sie 2 nowe pola - w polu "nazwa" wpisz imię/ksywę i naciśnij na "dalej"
4) potem klik na "zamiesc komentarz" i gotowe ;-)
Jeśli wyskoczy błąd powtórz krok 4 ;-D