czwartek, 22 września 2016

PJ HARVEY - THE HOPE SIX DEMOLITION PROJECT

The Hope Six Demolition Project to płyta, która łapie za twarz od pierwszej sekundy i nie wypuszcza przez kolejne 40 minut, aż do wybrzmienia jej ostatniego dźwięku. Jest w niej coś magicznego, co sprawia, iż słuchając jej znajdujemy się w stanie permanentnego napięcia i skupienia. Klimaty mieszają się nieustannie. Na początek hippisowskie i dość radosne The Community Of Hope, chwilę później mroczne i potężne The Ministry of Defence, którego każdy dźwięk zdaje się mówić "w twoich głośników dzieje się właśnie coś wyjątkowego".

A Line In The Sand rozpoczyna się trochę, jak First zespołu Cold War Kids, podobieństwa kończą się jednak po 10 sekundach, czyli momentu, w którym PJ "wchodzi" z wokalem. Ogromną rolę w muzyce Brytyjki pełnią grające w niskich rejestrach saksofony,  fantastycznie tworzące uczucie niepokoju w bardziej mrocznych utworach, takich jak choćby Chain Of Keys. Near The Memorials To Vietnam and Lincoln momentalnie przenosi nas myślami do lat siedemdziesiątych a The Orange Monkey kojarzy mi się z daleką, morską wyprawą w ciemności. Z kolei Medicinals to prawdziwa, muzyczna moc w zwrotce i genialny dialog w refrenie. Każda z jedenastu umieszczonych na tym krążku piosenek ma w sobie coś oryginalnego, wyjątkowego i wzniosłego. Trudno znaleźć odpowiednie słowa na opisanie dziewiątego albumu PJ Harvey, gdyż jest on po prostu jedyny w swoim rodzaju. Jeśli jakimś sposobem jeszcze nie poznaliście The Hope Six Demolition Project to nie zwlekajcie ani dnia dłużej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Aby zamieścić komentarz:
1) wpisz treść komentarza w białe pole
2) z pola "komentarz jako" wybierz "nazwa/adres URL"
3) wyświetlą sie 2 nowe pola - w polu "nazwa" wpisz imię/ksywę i naciśnij na "dalej"
4) potem klik na "zamiesc komentarz" i gotowe ;-)

Jeśli wyskoczy błąd powtórz krok 4 ;-D