(wystarczy kliknąć)
Dziś w szafie pojawia się piosenka o moim rodzinnym reggae town. Przyznaję, że kilka lat temu zajęło mi trochę aby przekonać się do muzyki Vavamuffin. Teraz śmieje się sam z siebie, że początkowo te kawałki wydawały mi się trochę zbyt szczekane. Bo tez zespół to energia w najczystszej postaci a Vavato to jeden z moich ulubionych kawałków, podczas słuchania którego czuję lokalny patriotyzm. Ten numer to chyba najkrótszy przewodnik po Warszawie.
A wszystkim, którzy na to miasto narzekają dedykuję wers:
„Nie zawracaj kontrafałdy, że w Warsiawie byłeś,
Bo na Saske Kempę wcale nie chodziłeś”
PEACE !
Wspaniały blog, pięknie piszesz. Bardzo chętnie i często tu zaglądam, gdyż ponad to wszystko łączy nas podobny gust muzyczny :). Dziękuję.
OdpowiedzUsuń