W tym roku mija 15 lat odkąd z taśmy produkcyjnej zjechał ostatni Fiat 126p - niedawne jeszcze marzenie milionów, odpalane czasem na szczotkę, z silnikiem umieszczonym z tyłu. Trzeba przyznać, że Maluch miał w sobie "to coś" a swego czasu był nawet naszym eksportowym hitem. Na własne oczy widziałem ów wehikuł na dwóch pozaeuropejskich kontynentach. Choć polska motoryzacja nie była mi obca nigdy Malucha nie miałem. Wolałem "wozić się" Polonezem i słowa złego o tym demonie prędkości i zwrotności powiedzieć nie dam. Podobnie zresztą pewnie jak panowie z Kasabian na temat Fiata 126p. Ich wspólna przygodę z monstrum z Bielsko Białej yacyzna się w trzeciej minucie teledysku do Re-Wired.
to juz mineło aż tyle lat??
OdpowiedzUsuńDobre, nie miałem o tym pojęcia :D
OdpowiedzUsuń