środa, 30 czerwca 2010

OPENER 2010 JUŻ JUTRO


Już jutro początek dziewiątej edycji festiwalu Opener. Będę tam po raz szósty z rzędu ale dawno nie jechałem do Gdyni z tak mieszanymi uczuciami. Z jednej strony tegoroczny zestaw artystów jest bardzo ciekawy, line-up daje możliwość poznania wielu nowych grup, o których jeszcze kilka miesięcy temu nie słyszałem. To zawsze była jedna z najfajniejszych rzeczy na Openerze. Zawsze jednak na tym gdyńskim festiwal pojawiała się kapela, o której zobaczeniu a żywo od dawna marzyłem, że wymienię choćby The White Stripes, MUSE, Manu Chao czy Madness. W tym roku brakuje mi właśnie takiego wielkiego „wow”. Bardzo cieszę się na koncert Kasabian, to właściwie jedyna kapela, której koncert od dawna chciałem zobaczyć. Z wielką chęcią posłucham też Klaxons, Yeasayera, Skunk Anansie czy Cypress Hill oraz wielu nowych zespołów, o których istnieniu dowiedziałem się niedawno: Die Antwoord, Irena, Niwea, Paula i Karol, itd. Największe gwiazdy Openera 2010 nie przemawiaja do konca do mojej wyobraźni. Pearl Jam widziałem na żywo w Chorzowie i niestety mnie nie przekonał, mam nadziej, że tym razem będzie inaczej. Massive Attack z kolei występował w Gdyni dwa lata, koncert był bardzo dobry ale nie marzę o jego powtórce.

Być może moje lekkie narzekania wynikają z tego, że tegoroczny line-up  nie pokrywa się z zespołami, których występu na Openerze się spodziewałem. I nie chodzi wcale o mego gwiazdy tylko o debiutantów lub grup, które wydały ostatnio drugą płytę. Nie potrafię zrozumieć dlaczego w zestawie artystów, którzy wystąpia w tym roku w Gdynie brakuje The XX, The Big Pink czy Vampire Weekend. Każdy z nich spokojnie wypełnił by szczelnie namiot, każdy z nich koncertuje w tym czasie w Europie. Szkoda, że zabraknie ich na Openerze. W tym samym czasie co Opener w Belgii odbywa się Rock Werchter Festival. Line-up tego festwalu jest miażdżący. Wystąpią tam m.in. MUSE, The XX, Skunk Anansie, Green Day, Rammstein, Alice In Chains, Vampire Weekend, The Ting Tings, Stereophonics, Pink, La Roux, Faithless i wielu inych.
Przymierzałem się do wyjazdu pod Brukselę ale jak już się zdecydowałem to skończyły się bilety. Jednak rozpiska Werchtera uświadamia mi, że sporo jeszcze brakuje Openerowi do największych europejskich festiwali.  I nie zmieni tego nagroda dla najlepszego festiwalu dla gdyńskiej imprezy. Mam nadzieję, że line-up dziesiątej edycji Openera będzie lepszy. A tymczasem cieszę się już na tegoroczne święto muzyki. Pomimo powyższych przemyśleń myślę, że to będzie udany festiwal.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Aby zamieścić komentarz:
1) wpisz treść komentarza w białe pole
2) z pola "komentarz jako" wybierz "nazwa/adres URL"
3) wyświetlą sie 2 nowe pola - w polu "nazwa" wpisz imię/ksywę i naciśnij na "dalej"
4) potem klik na "zamiesc komentarz" i gotowe ;-)

Jeśli wyskoczy błąd powtórz krok 4 ;-D