środa, 30 czerwca 2010

SKŁADANKA OPENER 2010


Co roku ze znajomymi przygotowujemy składanki z piosenkami wykonawców, którzy danego roku wystąpią w Gdyni. Skład mojej tegorocznej wygląda następująco:

1 PAULA I KAROL – Kids
2 YEASAYER – I Remember
3 PEARL JAM – Once
4 DIE ANTWOORD – Enter The Ninja
5 LAO CHE – Drogi Panie
6 PSIO CREW – Hajduk
7 MASSIVE ATTACK – Karomacoma
8 KLAXONS – It’s Not Over Yet
9 CYPRESS HILL – What’s Your Number
10 IRENA – Nie Mówię Głośno
11 NIWEA – Miły Młody Człowiek
12 SKUNK ANANSIE – You’ll Follow Me Down
13 KASABIAN – Take Aim
14 HOT CHIP – I Feel Better
15 MATISYAHU – One Day
16 L.STADT – Ciggies
17 THE DEAD WEATHER – The Difference Between
18 ARCHIVE – Fuck You
19 FATBOY SLIM – Right Here Right Now
20 MARIKA - Siła Ognia

Pokrywa się z zespołami, które planuje zobaczyć w tym roku. I jak patrzę na tą listę i słucha składanki to utwierdzam się tylko w przekonaniu, że to będzie naprawdę dobry festiwal.

OPENER 2010 JUŻ JUTRO


Już jutro początek dziewiątej edycji festiwalu Opener. Będę tam po raz szósty z rzędu ale dawno nie jechałem do Gdyni z tak mieszanymi uczuciami. Z jednej strony tegoroczny zestaw artystów jest bardzo ciekawy, line-up daje możliwość poznania wielu nowych grup, o których jeszcze kilka miesięcy temu nie słyszałem. To zawsze była jedna z najfajniejszych rzeczy na Openerze. Zawsze jednak na tym gdyńskim festiwal pojawiała się kapela, o której zobaczeniu a żywo od dawna marzyłem, że wymienię choćby The White Stripes, MUSE, Manu Chao czy Madness. W tym roku brakuje mi właśnie takiego wielkiego „wow”. Bardzo cieszę się na koncert Kasabian, to właściwie jedyna kapela, której koncert od dawna chciałem zobaczyć. Z wielką chęcią posłucham też Klaxons, Yeasayera, Skunk Anansie czy Cypress Hill oraz wielu nowych zespołów, o których istnieniu dowiedziałem się niedawno: Die Antwoord, Irena, Niwea, Paula i Karol, itd. Największe gwiazdy Openera 2010 nie przemawiaja do konca do mojej wyobraźni. Pearl Jam widziałem na żywo w Chorzowie i niestety mnie nie przekonał, mam nadziej, że tym razem będzie inaczej. Massive Attack z kolei występował w Gdyni dwa lata, koncert był bardzo dobry ale nie marzę o jego powtórce.

poniedziałek, 28 czerwca 2010

SZAFA GRAJĄCA: MADNESS - BAGGY TROUSERS


Dziś do szafy grającej trafia autor zdecydowanie najlepszego koncertu podczas zeszłorocznego Openera. Mimo iż członkowie Madness mają już dwa razy więcej lat niz na poniższym teledysku nadal na scenie stanowią żywiołową, radosną gupę. Chociaż trezba przyznać, że porównaniu ich wyglądu z tego klipu z zeszłorocznych występem w Gdyni jest miażdżace i szokujące. Najważniejsze jednak, że ich muzyka starzeje się wolniej.

środa, 23 czerwca 2010

SMUTNA ROCZNICA

Bogdan Łyszkiewicz
1964-2000

Dziś mija dziesiąta rocznica tragicznej śmierci Bogdana Łyszkiewicza, który 23 czerwca 2000 rok, w Dzień Ojca, zginął w wypadku samochodowym. Niestety tak naprawdę poznałem i doceniłem ten zespół dopiero pod koniec zeszłego wieku i nigdy nie udało mi się zobaczyć go na żywo. W czasach kiedy święcił on największe sukcesy moja znajomość jego repertuaru ograniczała się raczej do największych hitów czyli trójki O Ela, Wolność i Kocham Cię. Na podwórku raczej szydzono z prób upodabniania się wokalisty Chłopców Z Placu Broni do Johna Lennona oraz z harcerskości piosenek tego zespołu. Bo one rzeczywiście w dużej mierze były harcersko-ogniskowe ale miały w sobie piękno i delikatność, coś co sprawia, że słuchając ich można było się rozpłynąć i przenieść myślami do jakieś lepszej, może nawet nieistniejącej krainy. Tak jak choćby Kiedy Już Będę Dobrym Człowiekiem, utwór prościutki ale wlewający w człowieka ciepło każdą swoją nutą. Za każdym razem, gdy go słyszę sekundy płyną wolniej a moją głowę ogarnia spokój. Muszę chyba częściej słuchać tej piosenki bo strasznie mi ostatnio tego spokoju brakuje.



Ciekawy jestem czy dziś Bogdan Łyszkiewicz dalej byłby wierny swej fascynacji Beatlesami i nagrywał piosenki w tym samym stylu czy urozmaicałby je elektronicznymi wynalazkami. Obstawiam, że zdecydowanie to pierwsze.

poniedziałek, 21 czerwca 2010

SZAFA GRAJĄCA: THE LIBERTINES - MUSIC WHEN THE LIGHTS GO OUT



Dziś do szafy trafia zespół, który mam wielką nadzieję usłyszeć na żywo w przyszłym roku. Plotki o wznowieniu aktywności przez The Libertines pojawiały się już w zeszłym roku. Organizatorzy festiwalów w Reading i Leeds za reaktywację a 2 koncerty proponowali ponoć zespołowi milion funtów. W tym roku dorzucili jeszcze pół i grupa Pete’a Doherty’ego wystąpi dwa razy w Anglii pod koniec sierpnia. Mam nadzieję, że nie będzie to jedynie krótki epizod i zamiast o kolejnych narkotykowych ekscesach wkrótce usłyszymy trzeci studyjny album The Libertines. Także na żywo.

sobota, 19 czerwca 2010

KASZANA SONGS: DIE ANTWOORD - ENTER THE NINJA

Za 2 godziny Japonia zmierzy się na mundialu z Holandią,. Zapowiada się prawdziwe wejście ninjy. Z tej okazji dziś w cyklu kaszana songs piosenka o tych japońskich wojownikach w wykonaniu pochodzącego z RPA zespołu Die Antwoord. Na oficjalnej stornie internetowej grupy znajdziemy m.in. informację, że "Ninja nie był zbyt dobry w szkole ponieważ przez cały czas nauki pisał rapowe tekst i palił zol. Po tym jak Ninja zrezygnował ze szkoły średniej przeniósł się do Johanesburga żeby palić zioło z prawdziwymi rasta. Przez czas, gdy mieszkał na ulicy żywił się kapustą i ziołem". Takie były początki kariery Ninjy z Die Antwoord, która z czasem nabrała rozpędu. Dzięki temu dzisiejsza kaszanka jest wyjątkowo smakowita, dawno nic mnie tak nie rozwaliło jak ten kawałek. Połączenie smerfnych hitów i Vanilla Ice rzuca na glebę. Die Antwoord wystąpi na tegorocznym Openerze i szczerze mówiąc nie mogę się tego koncertu doczekać. Myślę, że może być to jedno z ciekawszych wydarzeń dziewiątej edycji gdyńskiego festiwalu.

czwartek, 17 czerwca 2010

KONKURS "CZAS NA KWAS 5" - ODCINEK MUNDIALOWY

Mundial rozkręca się wyjątkowo powoli. Większość meczów nudne na razie jak zbój, dlatego pomyślałem, że czas aby nadać temu futbolowemu świętu dodatkowego smaczku. Tym samym ogłaszam piątą, tym razem mundialową edycję Waszego ulubionego konkursu z serii CZAS NA KWAS. Tym razem tekst do przetłumaczenia będzie po hiszpańsku. Po pierwsze na otarcie łez dla Hiszpanów, którzy wczoraj zaliczyli w swoim inauguracyjnym meczu niezłą wtopę, po drugie dlatego, że ten song jest chyba do dziś największym hitem spośród wszystkich mundialowych piosenek. I mimo, iż od jego nagrania minęło 12 lat to obstawiam, że gdyby dziś ta piosenka była oficjalnym hymnem mistrzostw to również zrobiłaby furorę.

Konkursowe zadanie polega na „autorskim przetłumaczeniu” refrenu La Copa De La Vida. Ricky Martin śpiewa w nim:

Tu y yo!! Ale, ale, ale
Go, go, gol!! Ale, ale, ale
Arriba va!! El mundo esta de pie
Go, go, gol!! Ale, ale, ale


Moim zdaniem znaczy to:

Idź po bronx ale ale ale
Zimny kup ale ale ale
Nie jeden, pięć albo najlepiej sześć
Idź już idź bo zaraz będzie mecz


Swoje propozycje umieszczajcie w komentarzach lub przesyłajcie na bonomuza@gmail.com do końca fazy grupowej mistrzostw, czyli do 25 czerwca. Rozwiązanie konkursu dzień później. Nagrodą będzie zimny bronx, zgodnie z tłumaczeniem: „nie jeden, pięć, a może nawet sześć” ;-D

środa, 16 czerwca 2010

NOWA ODSŁONA BONOMUZY

Z okazji pojawienia się na blogu setnego posta Bonomuza zmienia nieco swój wygląd. Mam nadzieje, że nowa szata graficzna przypadnie Wam do gustu a menu ułatwi dotarcie do poszczególnych tekstów.

poniedziałek, 14 czerwca 2010

SZAFA GRAJĄCA: KOMETY - NUDA NUDA NUDA


Dziś w szafie grającej przyszedł czas na Komety. Ten fantastyczny polski zespół grający muzykę rockabily pasuje do niej jak mało który. Piosenki Lesława i spółki są jakby stworzone do umieszczenia w jukeboxach. Oprócz klasycznego posmaku, mają w sobie niesamowite tempo i energię. Słuchając Komet często czuje się jakbym znajdował się w USA i sączył tam piwko w barze lub podróżował Caddillakiem po Arizonie. Jest coś niesamowitego w utworach tej grupy, którą uważam za jeden z najoryginalniejszych alternatywnych zespołów w Polsce. Jeśli nigdy jej nie słyszeliście to nie zwlekajcie ani chwili dłużej. Bo tytuł piosenki, którą dziś wgrywam do grającej szafy jest wybitnie mylący.




sobota, 12 czerwca 2010

HYMN MUNDIALU 2010

Po 4 latach oczekiwania wczoraj wreszcie się zaczęło! Mundialeiro! Dla niektórych wielkie święto, dla innych zmora. Należę zdecydowanie do tych pierwszych i cieszę się bardzo na te 60 meczów , które jeszcze pozostały. Każdy mundial oprócz emocji piłkarskich przynosi też oficjalną piosenkę. W tym roku wybrano utwór Waving Flag w wykonaniu artysty pochodzącego z Somalii. K'Naan, bo o nim mowa, dotychczas znany był raczej z utworów bardziej rapowanych niż śpiewanych, w jego repertuarze nie brakuje jednak piosenek słoneczno-bujających. I hymn tegorocznego mundialu właśnie taki jest. Radosna, słoneczna,z ciekawą sekcją perkusyjną, świetnie oddająca afrykański klimat. Posłuchajcie zresztą sami.
 

Tu jeszcze wersja akustyczna, może nieco mniej afrykańska ale równie piękna:



A już w przyszłym tygodniu kolejne wydanie konkursu "Czas Na Kwas" z oficjalna piosenkę jednego z poprzednich mundiali.

poniedziałek, 7 czerwca 2010

SZAFA GRAJĄCA: JOY DIVISION - TRANSMISSION


Niecały miesiąc temu minęła trzydziesta rocznica śmierci Iana Curtisa. Lider Joy Division popełnił samobójstwo 18 maja 1980 roku. Tak się dziwnie składa, że dokładnie tego dnia przypadały moje pierwsze urodziny. O tym, że Ian powiesił się 18 maja dowiedziałem się całkiem niedawno, ze świetnego filmu Control. To dziwne uczucie zobaczyć w tak tragicznym kontekście datę, która kojarzyła się dotychczas z czymś przyjemnym i wesołym.
Joy Division z charakterystycznym nisko nastrojonym, czasem wręcz buczącym basem oraz charakterystycznym nieco gardłowym głosem Curtisa znalazł po sobie wielu naśladowców. Z zespołów w miarę nowych i występujących kilkakrotnie w Polsce można wspomnieć choćby Editors czy White Lies. Mam jednak wrażenie, że żaden utwór następców Joy Division nie dorównał temu, który dziś został wgrany do muzycznej szafy. Miłej Transmisji.

czwartek, 3 czerwca 2010

COKE LIVE FRESH NOISE - PALLADIUM 21.05.2010

21 maja w warszawskim Palladium odbył się finałowy koncert tegorocznej edycji Coke Live Fresh Noise. Organizowany już po raz czwarty konkurs dla młodych wykonawców daje jego zwycięzcy możliwość wystąpienia podczas sierpniowego festiwalu Coke Live Festival oraz odbycie sesji nagraniowej w profesjonalnym studio. Spośród ponad tysiąca zgłoszonych zespołów do ścisłego finału zakwalifikowały się: The4ce D4s, Amstel DJ Gregg, Irena, Nat Queen Cool oraz Jarza. O tym kto wygra możecie zdecydować również Wy. Klikając na powyższe nazwy wykonawców możecie zapoznać się z ich twórczosćią. Klikając w TEN LINK możecię się zalogować i oddać swój głos. Oprócz wczucia się w rolę jurora głosowanie daje Wam szansę na zdobycie skutera, telefonów oraz zaproszeń na Coke Live Festival.