1. YEASAYER
– I Am Chmistry
Piosenka roku 2016 w moim prywatnym rankingu. Pojawiła się na jego początku
i aż do końca pozostała na fotelu lidera. Czekam z niecierpliwością na kolejny
koncert Nowojorczyków w Polsce.
2. PJ
HARVEY – Ministry of Defence
Przedstawiciel najlepszej płyty minionego roku, fenomenalnej „od A do Z”.
To PJ była również autorką najbardziej fantastycznego koncertu, jaki dane mi
było usłyszeć w ciągu poprzednich 365 dni.
3. T.LOVE
– Siedem
Muniek i spółka poczęstowali nas jesienią barwną, zróżnicowanym albumem
pełnym świetnych melodii i jeszcze lepszych tekstów trafnie oddających
dzisiejszą rzeczywistość w Polsce. Siedem to mój faworyt numer jeden z T.LOVE.
4. BIFFY
CLYRO – Flammable
Wiosną dosłownie zwariowałem na punkcie tego kawałka. Ma w sobie wszystko
co powinien zawierać rockowy przebój. W ostatniej chwili zrezygnowałem z
koncertu Szkotów na Torwarze czego mocno żałuję bo na żywo wypadają jeszcze
lepiej niż na płytach. Liczę na to, że i w tym roku pojawi się okazja
usłyszenia kawałków z Ellpisis w wersji live.
5. ANITA
LIPNICKA – Ptasiek
Dotychczas dobre muzyczne skojarzenia muzyczne z Anitą kończyły się na zespole
Varius Manx. Jeśli chodzi o solową twórczość wokalistki zdecydowanie zgadzam
się z Bolcem z Chłopaki Nie Płaczą: „jasne, że wszystko się może zdarzyć”. Aż
tu nagle po wakacjach do radia trafiło nagranie, które dosłownie raziło mnie
prądem. A nucony fragment zaczynający się w połowie trzeciej minuty tej
piosenki to chyba najładniejsza melodia A.D.2016
6. THE KILLS – Doing It To Death
Chociaż temu kawałkowi brakuje nieco do Satelite to zasłuchiwałem się nim
tuż przed Wielkanocą. Alison i Jamie po raz kolejny stanęli na wysokości
zadania serwując w zeszłym roku świetny krążek Ash & Ice.
7. KULT - Madryt
Po raz pierwszy w XXI wieku KULT dokonał selekcji piosenek na swój album. I
słychać to bardzo wyraźnie, na Wstydzie znajdziemy dużo fajniejszych kawałków
niż singlowy Madryt. W 2016 po pięcioletniej przerwie wybrałem się do Stodoły
na koncert Kazika i spółki. Było pięknie, było hucznie, części nie pamiętam.
;-D
8.
GREEN
DAY – Troubled Times
Panowie z Ggoreen Daya skutecznie ożywili moje punkowe fascynacji z czasów “buntu
i naporu”. Troubled Times to chyba najfajniejsza propozycja z bardzo dobrej
Revolution Radio.
9.
HEY –
Historie
Rok 2016 był dla mnie prawdziwą sinusoidą. Zaczął się super, potem znalazłem
się w bardzo złym miejscu aby jesienią zupełnie zmienić swe zawodowe życie i po
raz pierwszy w życiu mieć kreatywną i przynoszącą ogromną satysfkację pracę. I
to właśnie w tym najtrudniejszym wiosenno-letnim czasie słowa refrenu tej pięknej
piosenki pozwalały mi nie zwariować.
10.
RADIOHEAD
– Identikit
Nie jestem wielkim fanem Radiohead ale ten utwór sprawia, że wprost nie mogę
się doczekać ich gdyńskiego koncertu.
11.
SKUNK ANANSIE – In The Back Room
To była pierwsza nowa płyta, jakiej słuchałem w zeszłym roku. Do dziś nie
mogę się zdecydować czy Anarchytecture ma lepszy tytuł czy zawartość. Tak czy
owak obie te rzeczy są fantastyczne.
12.
BRODKA
– Santa Muerte
Pani Monika wkroczyła na „kolejny level”. Genialna i pięknie wydana płyta.
13.
DEJW –
Petarda
Na BEST OF BONOMUZA 2016 nie mogło też zabraknąć zwycięzcy tegorocznego
Kaszana Festival. A ten mógł być tylko jeden.
„Za każdym razem, gdy słyszę ją, mam dziwne myśli sam nie wiem skąd”. A
jeee ;-D
14.
DISTURBED
– Sound Of Silence
Bezapelacyjnie najlepszy cover roku 2016, a może nawet całych 16 lat XXI
wieku. Z pięknej piosenki duetu Simon & Garfunkel zespół Disturbed, słynący
dotychczas z mocnej łupanki znanej jedynie fanom gatunku, stworzyli arcydzieło.
Pełne emocji, od których przy każdej projekcji tego utworu oblatują mnie
ciarki.
15.
ANIMAL
COLLECTIVE – Burglars
Niełatwy to utwór i niełatwa płyta. Kto jednak poświęci jej odpowiednią
ilość czasu nie pożałuje.
16.
BISZ/RADEX
– Potłacz
Bardzo ciekawa muzyczna kooperacja. Nie słucham hip-hopu i nie przepadam za
Pustkami ale to połączenie pasuje mi na maksa.
17.
ŁĄKI
ŁĄN – Pola Ar
Gang wykrętów powrócił tym utworem z hukiem. Rewelacja!
18.
SYLWIA
GRZESZCZAK – Tamta Dziewczyna
Sylwia Grzeszczak awansowała z Kaszana Festival do kategorii Best of
Bonomuza. I choć ten kawałek jest nieco „wiejski” to nieprzeciętnie wpada w
banię i jest wręcz fenomenalnie zaaranżowany.
Przyznajcie się, że Wam też się podoba.
19.
GALA –
Freed From Desire
Kawałek stary jak świat ale z zeszłym rokiem kojarzy mi się za sprawą francuskich
Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej. 1/8
finału, Saint-Etienne, mecz ze Szwajcarią, wygrywamy po rzutach karnych. A
potem następuje zdecydowanie najlepsza impreza zeszłego roku, na której, w
centrum tego małego francuskiego miasta co kwadrans z głośników leciał ten
właśnie przebój.
20.
JOE COCKER – With a Little Help From My Friends
Rok
2016 był wyjątkowo niełaskawy dla wielu prawdziwych muzycznych gwiazd. Smutna
lista muzyków, którzy opuścili w nim Ziemię jest zdecydowanie zbyt długa. Stąd
składankę Best of BONOMUZA 2016 zamyka hołd dla fantastycznego muzyka, którego
pomimo kilku szans, nie udało mi się usłyszeć na żywo.